7 najbardziej charakterystycznych momentów Michaela Keatona, w roli Batmana

Słyszałeś już, że Michael Keaton powróci, jako Batman? Po raz pierwszy od 1992 roku Keaton ponownie założy pelerynę i maskę, by ma pojawić się w filmie DC Flash.

Plotka głosi, że starzejący się Mroczny Rycerz Keatona będzie mentorem tytułowego super bohatera, granego przez Ezrę Miller. Film będzie prowadzony przez Andy'ego Muschiettiego reżysera m.in. „To”, a jego premiera planowana jest na 2022 rok.

W oczekiwaniu na najnowszą produkcję podsumowujemy siedem kultowych momentów Batmana.

 

1. „Jestem Batman” - Batman (1989)

Łatwo zapomnieć, że casting Keatona jako Batmana spotkał się z szokiem w 1989 roku. Był znany z występów komediowych, najbardziej w „Sok z Żuka” Tima Burtona. Wielu po prostu nie widziało go w roli Mrocznego Rycerza. Na szczęście Tim Burton wiedział, że Keaton będzie idealnym wyborem na bohatera w filmie o Batmanie. Rzeczywiście jego cicha intensywność, poczucie burzy szalejącej pod ledwie ograniczoną powierzchnią naprawdę rezonuje.

Ma także, poza Kevinem Conroyem, najlepszy głos Batmana spośród wszystkich. Staje się to natychmiast widoczne podczas sceny otwierającej film, w której tytułowa postać chwyta dwóch zbirów, zastraszając ich i upewniając się, że rozpowszechniają jego dziedzictwo słowami „Jestem Batman”. Nie ma potrzeby rozszerzania teatralności wokalnej - po prostu cicho zaznaczone zagrożenie.


2. „Zwariujmy!” - Batman (1989)

Podział między postaciami Bruce'a Wayne'a i Batmana jest tym co napędza mitologię postaci. Keaton przybił to lepiej niż większość, sugerując jednocześnie przekleństwo z forniru milionera playboya do mężczyzny skrytym pod maską. Scena w której Wayne zostaje skonfrontowany przez Jokera (Jack Nicholson) w mieszkaniu Vicky Vale (Kim Basinger) przedstawia jedną erupcję wulkanicznej przemocy wokalnej, mającą na celu nakłonienie Jokera do działania.

Mimo to w linii „Let's get nuts” (Zwariujmy) kryje się prawdziwy gniew - w iteracji Batmana Burtona, Joker był wcześniej znany, jako Jack Napier i zabił rodziców Wayne'a pozostawiając go sierotą. Zdolność Keatona do sugerowania tych niewidzialnych głębin sprawiła, że jego portret Mrocznego Rycerza stał się pełny i bogaty.

 


3. W jaskini Batmana - Batman (1989

Bogato teksturowana partytura Batmana Danny'ego Elfmana nadaje wewnętrzny głos Mrocznemu Rycerzowi Keatona, gdy nie mówi. Jedna z najbardziej pamiętnych scen w pierwszym filmie dotyczy Batmana prowadzącego Vicky Vale do Batcave (Jaskini Batmana), a partytura współgra z ponurym przedstawieniem Keatona.

Pulsujące mosiężne dźgnięcia głównego motywu Batmana i rurowe dzwony przeplatają się z wybuchami chóralnymi, sugerując tajemnicę mężczyzny skrytego za maską i podziemny świat w którym działa. Muzyka wykonuje świetną robotę sugerując emocje operowe, które popchnęły Bruce'a Wayne'a w jego drogę do stania sie Zakapturzonym Krzyżowcem.


4. Nowy wybawca Gotham - Batman (1989)

Wynik Elfmana osiąga szczyt w końcowych momentach filmu Batmana Burtona. Dodatkowo umacniając wizerunek Keatona, jako potężnego wojownika. Joker został zabity, a Vicky Vale jedzie z Alfredem (Michael Gough) na randkę z Brucem Waynem. Trochę się spóźni stojąc w przebraniu Batmana na drapaczach chmur w Gotham i obserwując nowo powstały Batsignal płonący szlakiem po niebie.

Jest to niezwykle poruszające połączenie grafiki, partytury i wydajności, które doskonale kształtują trwały urok postaci Batmana. Takie chwile natychmiast uciszają krytyków Keatona, pomagając utorować drogę do jego ponownego pojawienia się w filmie „Powrót Batmana” w 1992 roku.


5. Odpowiedź na sygnał – Powrót Batmana (1992)

Choć mogą być wadliwe, jeśli chodzi o opowiadanie historii, dwa filmy Batmana Burtona ociekają porywającym gotyckim stylem. Jedna z najpiękniej skomponowanych chwil pojawia się na początku kontynuacji - Powrót Batmana, która jest idealnym wizualnym ucieleśnieniem mitologii o Batmanie.

Gdy Bruce Wayne rozpamiętuje samotnie w Rezydencji Wayne sygnał nietoperza rozświetla niebo. Nie ma potrzeby dialogu tylko „fizyczny” występ Keatona, nisko nachylona kamera i porywające odmiany głównego motywu Danny'ego Elfmana, gdy Bruce przygotowuje się do walki.

 


6. Wysłanie klaunów – Powrót Batmana (1992)

Batman Keatona był znany z tego, że łamał zasadę „żadnych zabójstw”, która towarzyszy dziedzictwu postaci. Otwarcie Powrót Batmana stanowi chorobliwie zabawną notatkę, gdy tytułowa postać wskakuje do akcji, aby uratować świąteczną paradę Gotham przed szeregiem anarchicznych klaunów.

Ciemniejszy ton kontynuacji jest natychmiast ustalany przez ujęcia Batmana podpalającego nieszczęśliwego Goona ogniem z wydechu z Batmobilu. Kolejna scena, kiedy to przywiązuje bombę do innej biednej duszy i kopie go do kanału pozostawiając go na pastwę eksplozji poza ekranem. Chory mały uśmiech, którym Keaton się obdarzył, czyni go niezapomnianym Batmanem, który z dużym trudem próbuje kontrolować swoją brutalną stronę.


7. „Podział centrum” – Powrót Batman (1992)

Na długo przed obrazem Tobeya Maguire'a z podartą maską w Spider-Manie Keaton uchwycił esencję dualizmu superbohaterów. Pod koniec torturowanej, pokręconej kontynuacji Burtona, Batman odrywa swoją czapkę, aby ujawnić Selenie Kyle / Kobieta Kot (Michelle Pfeiffer), że Bruce Wayne jest Zamaskowanym Krzyżowcem. Ma nadzieję, że rozwiąże to szaleństwo i zjednoczy ich solidarnie, biorąc pod uwagę, że oboje są „osobami z dwoma obliczami”.

Kyle ostatecznie odrzuca wysiłki Bruce'a i zabija swojego morderczego byłego pracodawcę, Maxa Shrecka (Christopher Walken), najwyraźniej wykorzystując swoje dziewiąte życie w tym procesie. Niesamowite ostateczne ujęcie filmu sugeruje, że może Nietoperz i Kot mogliby połączyć siły po napisach końcowych.


Jaki jest Twój ulubiony moment Michaela Keatona w roli Batmana?


Cineworld